Oświetlenie na tarasie
Z poprzedniej zapowiedzi blogowania niewiele wyszło, ale to się może zmieni ;)
Dziś znalazłem chwilę, a tu? brak jakichkolwiek zdjęć którymi mógłbym się podzielić... :(
Ale skoro zasiadłem już przed monitor, to zaczynam, i obiecuję że się poprawię.
Przy okazji klejenia styropianu pociągnąłem sobie po ścianie instalację do świateł nad tarasem. Później obawiałem się, że jednak za wysoko te kabe poprowadziłem:
Jestem fanem oświetlenia LED, ale tym razem trzeba było kupić świetlówki energooszczędne ponieważ ledy zakłócają pracę radia które przez lato od rana do nocy gra sobie na dworzu :)
Finalnie wysokie umiejscowienie lamp znalazło dodakowe zastosowanie, całe latające dziadostwo (a jest tego u nas całkiem sporo) zbiera się przy lampach daaaleko od nas :) Tak to wygląda wieczorem:
Lampy to najtańsze kinkiety z casto / leroy. Zeszłej wiosny były chyba po 15 złotych ;)