W końcu pokoje na górze będą miały konkretne przeznaczenie :) Jeden z pokoi otrzymuje konkretnego właściciela - będzie nim Bartek. Co prawda do momentu zanim zacznie go naprawdę uzywać jeszcze trochę czasu minie ale pomalować ściany można.
Wybór koloru okazał się łatwy tylko do momentu kiedy trzeba było znaleźć farbę - okazało się że kolor z naszej wyobraźni - marynarski granat - nie istnieje ;) Oczywiście można go domieszacz ale przy takiej ilości pigmentów i barwników było by to z 500zł za 5l...
Znów z pomocą przyszła farba elewacyjna, i tak po kilku godzinach i dwóch-trzech warstwach malowania wyszło tak:
^ Pasy równe szerokości na ścianie zewnętrznej i tej wspólnej z drugim pokojem
^ tu jeszcze naklejona taśma
^ Ściana od klatki schodowej pomalowana jednolicie
^ Tak wygląda połączenie obu ścian :)
^ Statyw od poziomicy laserowej był zbyt niski więc musiałem skontruować taką zmyślną wierzę :)
^ To już poszczególne etapy oklejania, całkiem przyjemna robota :)
Kiedy znajdziemy trochę czasu zajmiemy się prawdziwym wykończeniem pokoju, na razie tyle musi wystarczyć ;)